Z DZIENNIKA POKLADOWEGO:
Podroz pociagiem udana! Dzielnie wytrzymalismy ponad 11 godzin w 30 stopniowym upale w niemieckich kolejach panstwowych:). Ale przyda nam sie lekka zaprawa przed marokanska komunikacja w ichnim klimacie. Koniec koncow zostalismy opdebrani przez kuzyna Mirka, a jutro o 9:00 mamy lot do Maroka. Nie rozpisuje sie, bo czasu nie ma. Pozdrowienia!