O 6.30 wysiadamy z pociagu na stacji kolejowej w Belgradzie. Po krotkim poszukiwaniu taniego noclegu znajdujemy hostel Sweat Dream za 10 euro za noc. Chwile po 8.00 wychodzimy na miasto. Nie bede teraz opisywal dokladnie co widzielsimy. Bo duzo miejsca by to zajelo. Powiem tylko tyle, ze wrocilismy do hostelu o 21.00! Zgodnie stwierdzilismy, ze duzo bardziej podoba nam sie Belgrad niz Budapeszt. Nie omieszkalismy sprobowac lokalnego piwa Jelen (polecamy:) i tutejszych specjalow. Jak na razie wszystko nam smakuje i sie podoba. Potem opiszemy wiecej
Ps. Aktualnie jestemy w Nowym Sadzie (dzis jest 11.08) i tez jest pieknie ale cos sie chmurzy a my bez kurtek, bo dobytek zostal w Belgradzie:) Trzymajcie kciuki zebysmy nie zmokli. Ciao!